wtorek, 2 kwietnia 2013

pięlęgnacja loków

źródło: z Internetu (nie znam nazwiska tej dziewczyny).
Przeglądnęłam MULTUM blogów na temat włosów. Postanowiłam zebrać wiele informacji w jedno miejsce. Przyda się mi, przyda się może Wam. Najpierw zacznę od swoich czynności. W następnej notce dodam pozostałe czynności o których mówią blogerki, kosmetyczki, itp.
Zacznę od mycia włosów, poprzez pielęgnacje, na składnikach spożywczych przeznaczonych do picia skończywszy;).
Miłego czytania.

1. mycie włosów
Jeśli już chcę umyć włosy, to tylko i wyłącznie odżywką do włosów. Oczywiście, co już wszyscy wiedzą, musi to być odżywka delikatna, bez żadnych niszczących składników.
Ja, chcąc wzmocnić moje włosy, gdyż bardzo dużo mi ich wypada, i nie chcę mieszać głównych składników ani zapachów mam zamiar zakupić odżywkę do włosów z Joanny z czarną rzepą.  
źródło: wizaz.pl


 Póki co, nie posiadam tej odżywki. Jej recenzje na KWC są różne. Mimo wszystko mam zamiar sama się przekonać jak wypadnie ona na moich włosach. Wyczytałam na wielu blogach, że osoby z kręconymi włosami powinny właśnie myć odżywką, a nie szamponem - ze względu na jej delikatne właściwości. Możecie mi nie wierzyć na słowo - poszperajcie w Internecie. Nigdy tego sposobu nie stosowałam, ale chcę się przekonać. Warto spróbować:) Podobno to sposób przeznaczony specjalnie dla zaKręconych włosków:)
Aktualnie używam szamponu do włosów z czarnej rzepy:
źródło: wizaz.pl



Kończę już praktycznie jedno opakowanie. Długość moich włosów sprawia, że nie starczyło mi na długo tego szamponu... Nawet miesiąc nie minął. Więc średnio mogę się wypowiedzieć na ten temat... Zdecydowałam się na ten rodzaj szamponu ze względu na wspomnienia - pamiętam, że jak byłam mała to wszyscy mi mówili, że powinnam używać szamponu z czarnej rzepy, żeby mieć silne i zdrowe włosy. Dlatego chcę mu dać szansę. Kiedyś napiszę do niego recenzje, ale to jeszcze nie czas. Wiedząc, że będę polować na odżywkę z Joanny (jakby ktoś ją widział gdzieś w Krakowie - dajcie znać!!:) ), zakupiłam tym razem szampon z czarnej rzepy, właśnie z Joanny:
źródło: wizaz.pl
 Włosy szamponem powinno się myć od czasu do czasu. Ja będę myła raz na tydzień, w tym samym dniu co będę chciała nałożyć wosk.

2. wcierki
Czytając różne bloga natknęłam się na tzw. wcierkę
Przyznam się szczerze, że kompletnie nie wiedziałam o co chodzi z tą metodą. Ale poczytałam, poczytałam, poszperałam, przemyślałam i kupiłam. Postanowiłam na Jantar. W Krakowie jest dostępny w drogerii na ul. Karmelickiej, tuż przy pl. Inwalidów:-)) Od razu powiem, że mimo, iż stosuję go dopiero kilka dni - zakochałam się. Rozpiszę się przy pisaniu recenzji, na pewno będzie obfita:)
źródło: wizaz.pl
3. do picia
Aby dodać włosom siły od wewnątrz, robię sobie słynny na blogach Włosomaniaczek napój z drożdży. Nie wiem jak inni, bo są różne wersje, ja stosuję wersję 45 g drożdży. Mam te dwie kosteczki w jednym opakowaniu. Trochę przepłacam, ale tak mi wygodniej.
źródło: alma24.pl

I piję codziennie, mimo że mój Facet ma z tego polew:)  Na początku strasznie mnie mdlił ten zapach, ale pije za jednym zamachem, i jakoś przechodzi. Nie polecam picia na czczo! - bo ja rzadko kiedy jem śniadanie... no jednym słowem: blee:)

4. olejek arganowy
Postanowiłam olejkowi poświęcić oddzielny podpunkt....
Kiedyś pracowałam przy naturalnych kosmetykach, i skuszona zniżką pracowniczą zdecydowałam się na zakup olejku arganowego. To był raczej spontan, chciałam się przekonać czemu ten olejek tak szybko schodził z półki... Więc go kupiłam. Ponakładałam parę razy na końcówki... i jakoś nie mogłam się do niego przekonać. Bo źle go stosowałam, tak naprawdę. Teraz jestem "mądrzejsza" :) Poczytałam o metodzie - olejowanie włosów - która polega na ... olejowaniu włosów. Mam zamiar takie coś swoim włosom "fundować" raz na tydzień... i do tej metody zastosuję swój olejek arganowy. Należy nałożyć ten olejek na całą głowę i zostawić najlepiej na noc. Ja zamierzam nakładać taki olejek co piątek, bo inaczej nie będę miała czasu, żeby stosować tą metodę. 

5. wosk do włosów
Kiedyś przez przypadek zamiast maseczki do włosów kupiłam wosk
Ale jak już kupiłam, to stwierdziłam, że trzeba to wykorzystać. Nakładanie wosku na włosy wygląda podobnie jak przy maskach. Wosk ten działa najlepiej przy wysokiej temperaturze. Dlatego zazwyczaj po prostu gotuję wodę w czajniku, wylewam wodę do miski, w której mam ręcznik. I potem w taki gorący ręcznik zawijam włosy. I się kąpię, i trzymam ten ręcznik na głowie dopóki się nie umyję. Na początku nie zauważyłam wielkiej różnicy, jednak z czasem zauważyłam, że włosy są miększe. Stosowałam go regularnie co 3 dni. Teraz miałam od niego jakiś miesiąc przerwy. Została mi połowa opakowania. Zamierzam je zużyć. I także będę go kładła, ale tak około co 4 dni.


To tyle co robię... Jutro napiszę jak zamierzam zmienić swoje postępowanie, co zamierzam dodać:) 

Pozdrawiam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...